PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1064}

Władca Pierścieni

The Lord of the Rings
6,3 10 651
ocen
6,3 10 1 10651
4,0 4
oceny krytyków
Władca Pierścieni
powrót do forum filmu Władca Pierścieni

nie powala na kolana, a jednak coś w nim jest. Co? klimat, drodzy państwo , klimat. Reżyser nie potraktował tematu zdawkowo i widać, że czuł Śródziemie. Do tego stopnia, że z prawie trzydziestoleniego filmu czerpie dziś Hollywood ekranizując Władcę Pierścieni. Nawet niektóre ujęcia były dokładnym przeniesieniem rysunku na komputer: na przykład jeden z moich ulubionych momentów: Pierścień stacza się w jaskini Golluma obijając o kamienie. Albo inna: Gollum siedzący w jaskini i rozpaczający po stracie Ssskarbu, pada na niego mdła smuga światła. Sama przyjemność oglądania!!
szkoda, że postacie tak odbiegają od mojego wyobrażenia: Indianin Aragorn, Elrond Starożytny Rzymianin, Boromir Wiking, Gimli rodem z Królewny Śnieżki... ale nie mogę mieć pretensji. Kiedy Bakshi reżyserował WP, użytkownik Ronemund był zaledwie niejasno sprecyzowanym planem w umysłach jego rodziców.

ocenił(a) film na 9
Ronemund

Zgadzam się.Ten animowany film lepiej przedstawia klimat książki niż fabularny.Cała historia jest nieco skrócona, ale moim zdaniem nie dało się lepiej oddać charakteru dzieła.

ocenił(a) film na 8
zych_1988

zgodzę się, ten film ma klimat, którego mi osobiście zabrakło w Władcy Jacksona

ocenił(a) film na 6
kg24

Władcę Jacksona cenię wyżej niż Władcę Ralpha Bakshi. bo fabularny zdawał mi się bardziej realny, może przez brutalizm, którego w bajce animowanej oczywiście zabrakło. Film Jacksona jest bardziej złożony, skomplikowany i to już świadczy o jego wyższości. w bajce wiele wątków zostało spłyconych i skróconych z myślą o młodszej widowni.

chociaż przyznam się: kiedy oglądałam animację Bakshi'ego we wczesnym dzieciństwie, tragicznie bałam się Czarnych Jeźdźców. którzy zresztą nie byli tam w połowie tak straszni jak w filmie... bardzo dobrze, ze ktoś zrobił Władcę Pierścieni dla młodszych dzieci. bo produkcji Jacksona nie polecam widzom poniżej dziesięciu lat.

Tak czy inaczej, pijmy za pamięć Mistrza JRR Tolkiena!

pozdro.

ocenił(a) film na 4
zych_1988

"historia jest nieco skrócona" - "NIECO"? :D Tu wycięto połowę wątków. Wiem, że Jackson też czerpał sceny z tej animacji i że niektóre elementy udało się Bakshi'emu zrobić naprawdę dobrze, ale jak spojrzeć na całość, to temu filmowi naprawdę bardzo dużo brakuje.

Galadriela jest tylko w jednej scenie, Eowina nie ma żadnej kwestii mówionej, mało Sarumana, nie ma Arweny, nie ma Haradrimów ani Easterlingów ani olifantów, nie ma Faramira, nie ma Szeloby, nie ma mowy o tym że wśród Upiorów Pierścienia jest ich król i że to on ranił Froda na Wichrowym Czubie, nie ma mowy o namiestniku Denethorze, nie ma poruszanego przez Gandalfa wątku czasu i wykorzystania go ani roli jaką ma do odegrania Gollum.

Nie wspominam o braku Toma Bombadila, bo tego nie było i w drugiej adaptacji.

Postać Froda została dobrze wykreowana (nawet lepiej niż potem u Jacksona), ale postać Sama o wiele gorzej. Aragorn jako Indianin - żenada, Boromir jako wiking - żenada, Gimli - żenada, Gandalf - generalnie OK, ale miejscami nadpobudliwy, Upiory Pierścienia - na początku wydają się straszne dzięki świecącym czerwonym oczom, ale potem zachowują się jak schorowani starcy - zgarbieni, wąchający i jęczący.

ocenił(a) film na 6
Ronemund

Ja bym dał więcej wad niż zalet. Razi najbardziej wykonanie i brak dramaturgii. Bohaterowie prezentują się (wizualnie) bardzo miernie, poza nielicznymi wyjątkami (Nazgule, Gandalf).
Nie lubię tego filmu, ale polecam go tym, którzy muszą zobaczyć wszystko, co ma jakikolwiek związek z mistrzem:)

Thommy

Patrząc na film ze świadomością, że został on stworzony 30 lat temu i był zdaje się pierwszą ekranizacją "Władcy..." to mogę pogratulować panu Bakshiemu :] Ten klimat.. mmm :)
i rzeczywiście, wyraźnie widać, ze Jackson w pewnym stopniu wzorował się na wersji animowanej.

Mimo wszystko bliższa jest mi wersja filmowa.
Pozdrawiam:]

ocenił(a) film na 1
Ronemund

Bardzo ciężko strawny. Postacie są znośne oprócz Boromira i hobbitów ale cóż Bakshi był pierwszym reżyserem który postarał się zrobić ekranizację LOTRa i miał tylko książkę na wzór postaci. (Do Ronemund) Ale z klimatem to się zgadzam i widzę że reżyser dodał więcej detali z książki niż Jackson tylko zakończenie a raczej urywka jest beznadziejne, bitwa w Helmowym Jarze, koniec bitwy, tekst" I tak oto Frodo wraz z przyjaciółmi ocalił Śródziemie" i koniec, CO DALEJ?

Jeśli ktoś ma ochotę pogadać ze mną o Śródziemiu, Władcy Pierścieni oraz o postaciach to niech piszę na rafal-smietana@wp.pl albo na GG (nr. 7275210)
Czekam na kontakt :)

rafalskimi_rafalski1

jak to "tylko książkę na wzór postaci". Książka to wszystko

Ronemund

Zalety:

- ujęcia i inscenizacja niektórych scen (z niektórych czerpał nawet P. Jackson)
- sam próba przeniesienia Tolkiena na duży ekran, w sumie pierwsza na taką skalę
- klimat, dosyć osobliwy, ale ma coś w sobie
- plenery Shire
- pionierska animacja rotoskopowa

Wady:

- źle odwzorowane postacie (Aragorn-Indianin, Boromir-Wiking, Elrond-Rzymianin, Saruman Biały nosi szaty w kolorze... czerwonym, Gimli chyba się urwał z kompanii siedmiu krasnoludków, hobbici wyglądają prawie identycznie, łatwo jest pomylić Froda z Merrym, Sama z Bilbem itp.)
- sceny walki fatalnie się zestarzały
- muzyka mało widoczna, szczególnie w porównaniu z kompozycją Howarda Shore'a, która jest w mojej ocenie, najlepiej napisanym soundtrackiem w historii kina.
- mało wyraźne przedstawienie Orków i ogólnie sił Zła, przez co szczególnie cierpią sceny bitew
- skrótowa narracja, akcja dzieje się zdecydowanie za szybko
- brak impaktu emocjonalnego m.in. reakcja (a właściwie jej brak) na śmierć Gandalfa
- ogólnie Tokien potraktowany pobieżnie, brak piękna i głębi z literackiego pierowowzoru.

Podsumowanie: Skończyło się piękną katastrofą, fajnie, że częściowo Bakshi wylał fundamenty pod wersję Petera Jacksona, ale z dzisiejszej perspektywy to ramota.
Moja ocena 4/10

DziurawaMarysia


ZALETY:

- ujęcia i inscenizacja niektórych scen (z niektórych czerpał nawet P. Jackson)

- sam próba przeniesienia Tolkiena na duży ekran, w sumie pierwsza na taką skalę

- klimat, dosyć osobliwy, ale ma coś w sobie

- plenery Shire

- charakterologicznie postać Froda jest bardziej zbliżona do literackiego pierwowzoru niż E. Wood u P. Jacksona.

- pionierska animacja rotoskopowa



WADY:


- źle odwzorowane postacie (Aragorn-Indianin, Boromir-Wiking, Elrond-Rzymianin, Saruman Biały nosi szaty w kolorze... czerwonym, Gimli chyba się urwał z kompanii siedmiu krasnoludków, hobbici wyglądają prawie identycznie, łatwo jest pomylić Froda z Merrym, Sama z Bilbem itp.)

- sceny walki fatalnie się zestarzały

- muzyka mało widoczna, szczególnie w porównaniu z kompozycją Howarda Shore'a, która jest w mojej ocenie, najlepiej napisanym soundtrackiem w historii kina.

- mało wyraźne przedstawienie Orków i ogólnie sił Zła, przez co szczególnie cierpią sceny bitew

- skrótowa narracja, akcja dzieje się zdecydowanie za szybko

- brak impaktu emocjonalnego m.in. reakcja (a właściwie jej brak) na śmierć Gandalfa

- ogólnie Tokien potraktowany pobieżnie, brak piękna i głębi z literackiego pierwowzoru.


PODSUMOWANIE: Skończyło się piękną katastrofą, fajnie, że częściowo Bakshi wylał fundamenty pod wersję Petera Jacksona, ale z dzisiejszej perspektywy to ramota.

Moja ocena: 4/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones