Najbardziej lubię postać Jade West. Jest intrygującą postacią,zwłaszcza w tej całej nienawiści do Tori i całego świata. O ile nienawiść do Vega można wytłumaczyć zazdrością o Becka,to nad nienawiścią nad światem trzeba pomyśleć. Myślę,że miała po prostu trudne dzieciństwo ("My favorite toy was hammer. You finish puzzle") a Beck pełni dla niej rolę ojca. I czy tylko dla mnie wydaję się,że ma niską samoocenę? W niektórych odcinkach mówi,że jest cudowna a w innych nie np. W odcinku "The Worst Couple" pytała Becka czy uważa,że jest brzydka,w "Tori&Jade Play Date" nalegała by powiedziała jej,że jest ładna i gdy Tori to zrobiła jakoś dziwnie spojrzały. Co do Elizabeth Gillies to wg mnie jest bardzo dobrą aktorką a głos ma naprawdę niesamowity. Gdy go słyszę przechodzą po mnie dreszcze:)
Siostrą jak już:) Wciąż zastanawiam się nad jej relacjami rodzinnymi. W sztuce "Wishing Well" czy to nie dziwne,że główna bohaterka ma na imię Jane (bardzo podobnie do Jade)? Jade bardzo zależało na tym by ojciec zjawił się na premierze. Także w "Jade with Tots" mówiła z rozgoryczeniem,że jeden raz ojciec zrobił jej śniadanie i potem wymiotowała cały ranek. Zdaję mi się,że tęskni za nim.
w docinku, w którym organizowała własną sztukę z dziką właścicielką baru sushi było więcej jak wyraźnie widać, jakie miała dzieciństwo. I ten jej ojciec... w sztuce przecież kiedy dziewczyna umarła, przyszedł jej ojciec, pocałował ją w czoło i opna wtedy ożyła i powiedziała "tata?" i kurtyna opadła.
nie brak ojca, jego zobojętnienie. tak, bo takie rzeczy bardzo głęboko tkwią w człowieku i bardzo trudno coś takiego wykorzenić a czasem nie da sie wgl nawet przy fachowej pomocy
jakie? ma tylko takie gadanie moim zdaniem, nie widziałam żeby rodziła coś sadystycznego. Chyba że liczyć pryskanie kremem kukle w oczy
No dobra może nie sadystycznego,ale:
1) ogoliła Cat głowę w akcie zemsty (Crazy Ponnie)
2) SPECJALNIE wysłała Robbiego po to rozdał dzieciom lody,chociaż wiedziała,że matki tych dzieci mogą go skrzywdzić (Ice Cream for Ke$ha)
3) W jednym odcinku nie pamiętam którym powiedziała z uśmiechem,że ma sweter z sierści szczeniaka a w Freak the Freak Out miała torebkę z sierści małpy
4) W The Worst Couple było wspomniane,że przejechała Sinjinowi nogę
Nie licząc jej masochonizmu (to też mam Ci wymieniać?)
bez urazy, ale uważam że to głupie. do tego podchodzi się lepiej z dystansem a nie rozważając jej problem psychiczny, chociaż to z Cat muszę przyznać, było wredne. Ale wygoliła jej brwi xdd moim zdaniem to jest wyłącznie zabawne, trudno to nadal uznać za sadyzm ale mi się to podoba, nie lubię cukierkowych ludzi z mocnym kręgosłupem moralnym
Dystans dystansem,ale ja uwielbiam robić analizy charakterów i rozważać "problem psychiczny" różnych bohaterów :)
analiza psychiczna to moja ulubiona zabawa ale szczerze powiedziawszy zabieram się z reguły do tego inaczej :>