Przesadą jest ocenienie serialu na 4.5. Przesadą w dół. Temat może i jest oklepany,
gra aktorska niekoniecznie wyszukana (oprócz cudownego Billiego Boyda), jednak
można nacieszyć oko pięknymi aktorkami, bardzo ładnie zrobionymi efektami
specjalnymi i światem Oz. Fantastyczne kostiumy wiedźm przyciągają oko na dłużej.
Najbardziej jednak spodobały mi się humorystyczne wstawki, najczęściej z udziałem
Billiego. Nie raz banan pojawił się na mojej twarzy, kiedy próbował zrozumieć coś,
czego nie bardzo ogarniał umysłem, lub gdy próbował rozładować napięcie
żarcikiem. Dużym minusem jest oklepana fabuła, która pojawia się niemal w każdej
bajce, przewidywalność, niezbyt zachwycająca i łapiąca za serce muzyka i co
najgorsze - nudne dialogi Dorotki. Podczas jej przemówień, nie raz obejrzałam sufit,
przewracając oczami.
Mimo minusów, film jest znośny i polecam go szczególnie rodzinom, chcącym
spędzić popołudnie razem (przed telewizorem, hehe). Z dwojga złego lepsza taka
bajka, niż Hannah Montana :)
Oceniam 6/10 głównie ze względu na kreację i humor jaki się tam pojawił. Nie mam
odczucia zmarnowanego czasu, czuję się wypoczęta i zrelaksowana. Ale może mieć
na to wpływ także fakt, że nigdy nie zapoznałam się tak naprawdę z oryginalną
Dorotką i Oz. Sądzę, że większość dzieciaków w dzisiejszych czasach też jej nie zna,
więc nie powinno to sprawiać większego kłopotu :)
P.S. Obejrzałam to głównie ze względu na Billiego Boyda, którego uwielbiam :)