Sarah McLeodII

7,7
900 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sarah McLeod

Właściwie niewiele można o niej powiedzieć - ja kojarzę ją tylko z "Władcy".
Ale jako Różyczka była świetna, wzbudzała autentyczną sympatię.

Irma100

Osobiście uważam, że ten hollywoodzki uśmiech z trzeciej części nie bardzo pasuje mi do hobbitki... ;) Ale ogólnie postać jak najbardziej sympatyczna.

Irma100

Moim zdaniem nie można ocenić obiektywnie jej aktorstwa na podstawie Władcy, w którym wypowiedziała może jedną kwestię, a przez resztę czasu się uśmiechała. Ma sympatyczną buźkę i z urody pasuje do hobbitki, ale jej aktorstwo to wciąż zagadka. Na dodatek po Władcy szybko zniknęła - a szkoda, bo mogła wykorzystać swoje 5 minut (zagrała przecież w międzynarodowym hicie) Ja widzę dwie możliwości: albo faktycznie nie jest dobra, a Władca to wynik szczęścia i "hobbickiej" urody, albo z jakiegoś powodu przegapiła swój moment i nie pokazała na co ją stać.

Tak czy siak szkoda. Naprawdę jestem ciekawa jej umiejętności, ale z jakiegoś powodu nam ich nie reprezentuje.

Ines13

Mam wrażenie, że coś podobnego stało się z aktorami "Tajemniczego ogrodu". Oprócz Maggie Smith, która jest uznaną aktorką, wszyscy po tym filmie wyparowali. A w przeciwieństwie do pani McLeod odtwórczyni roli Mary miała duże pole do popisu i w pełni je wykorzystała.

Irma100

W zupełności zgadzam się z tym, co powiedziałaś. Odtwórczyni Mary była naprawdę świetna, przyciągała uwagę i wykazywała duże zdolności aktorskie - zwłaszcza, że była młoda i grała u boku takich gigantów jak Maggie Smith, która już wtedy miała za sobą wiele lat pracy w teatrze. O McLeod tak jak mówiłam nic nie wiemy - we Władcy stała za barem albo uśmiechała się do Sama. Obsada "Tajemniczego ogrodu" - z odtwórczynią Mary na czele, dali naprawdę świetny występ, więc szkoda, że zniknęli - niestety w świecie filmu sam talent aktorski nie zawsze wystarcza.

Myślę zresztą, że grono naprawdę utalentowanych ludzi, którzy nie wykorzystali swojej szansy i nie przetrwali w świecie Hollywood jest o wiele szersze - i być może McLeod wcale nie stanowi tutaj największej ofiary. Jeśli faktycznie nie potrafiła grać, to można uznać, że miała szczęście występując w takich hicie jak Władca - niejedna aktorka oddałaby za taką możliwość wszystko.

Pozdrawiam serdecznie;D

Ines13

Jaka ofiara? Ona w filmie który trwał ponad 3 godziny występowała może przez 5 minut i jak już wcześniej napisałaś wypowiedziała jedną kwestie. To pewnie jakaś aktorka teatralna lub naturszczyk i „Władca Pierścieni” to była dla niej jednorazowa przygoda. Wątpię aby po „LOTR” otrzymała jakiekolwiek oferty. Dla porównania, aktorzy którzy grali kolegów i koleżanki „Harrego Pottera” (Luna, Nevile, Ginny, Cho, Dean...) tez poszli w zapomnienie, a w czasach kiedy filmy o Harrym królowały na ekranach kin nawet oni mieli rzesze fanów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones