Koleś ten po prostu genialnie zagrał postać Dja. Jak dla mnie jedna z lepszych kreacji kinowych jakie kiedykolwiek powstały.
Świetny jest ten gość:)
Zgodzę się z tym ze genialnie zagral Dj'a lecz poprawie Cie jesli mozna poniewaz on nie grał Pete'a Tong'a tylko Frankiego Wilde'a. Pete Tong ten radiowy Dj ktory na poczatku filmu przeprowadza wywiad z Frankiem:)
On chyba urodził się dla tej roli, dla mnie też jest jedną z najlepiej zagranych kreacji jakie kiedykolwiek widziałem. Przez jakiś czas nawet myślałem, że taki dj istnieje w realu, naprawde ten koles jak i cały film wywarli na mnie ogromne wrażenie. Żuczę mu więcej takich ról ;)
Role Frankiego Wilde'a zagrał tak naturalnie że na początku myślałem że zagrał samego siebie , jak się później okazało to zasługa jego umiejętności aktorskich. Myślę że żaden inny aktor nie potrafiłby zrobić tak dobrego klimatu w tym filmie.
,,It's all gone Pete Tong" był raczej średni, ale ten aktor całą swoją grą zrekompensował absolutnie wszystko. Niesamowita rola, jedna z najlepszych, jakie miałem okazję oglądać. Niezły świr, naprawdę trzeba mieć nie lada umiejętności, żeby zrobić coś takiego. Albo po prostu był do niej stworzony. Dałbym mu wszystkie nagrody.