to swieta prawda ciezko zrozumiec o co chodzi w ktorej kolwiek czesci władcy pierscieni po za tym ze maja zniszczyc ten pierscien ale te wszystkie nazwy i wymowy gondor dziendic numenoru miecz elendila itp

władca pierscieni cala trylogia wogule nie sa filmami łatwymi do zrozumienia to sa moje ulubione filmy fantasy a tak wogule najbardziej ulubionym filmem fantasy jest dla mnie własnie władca pierscieni powrót krola ale nie jest to moj ulubiony film wogule ulubiony film moj to park jurajski 1993

pojedynki legolasa z gimlim pożegnanie w szarej przystani i scena gdy aragorn zostaje królem :)

ale wszystkie filmy były boskie :)

i oczywiście piosenka pippina
ale nie jestem pewna czy mam ver rozszerzoną czy reżyserską
nie wiem czym sie różnią
może mi ktoś to przybliżyć byłabym wdzięczna :)

Moje ulubione sceny to scena na szarej przystani (płakałem jak krokodyl),scena w której chyba Pipin zrzuca szkielet do studni w Morii,a potem w oddali słychać bębny,dalszych scen ulubionych nie mam,bo cała trylogia jest doskonała,i wszystkie sceny są równie wspaniałe

P.S Gotrek09 napisał,że Gimli i Legolas pojedynkowali się w piciu,która była to rozszerzona wersja,wiem,że raczej nie dwie wieże,bo tylko tą część mam rozszerzoną,więc proszę o odpowiedź

Pojedynek Legolasa z Gimlim na picie był, z tego co pamiętam, w Powrocie Króla. :) Wtedy, gdy Gandalf podszedł do Aragorna w Edoras na uczcie i się spytał, czy nie ma żadnych wieści o Frodzie :P

Pozdrawiam :D

Według mnie:
- scena w zajeździe, gdy hobbici spotykają Aragorna
- moment wybuchu bramy w Helmowym Jarze( w czasie bitwy)
- gdy jazda Rohanu razem z Gandalfem pokonują orków
- marsz entów i zniszczenie Isengardu
- bitwa na polach Pelennoru
- rozmowa z wysłannikiem Saurona przed Czarna Bramą
- sceny w Górze Przeznaczenia
- spotkanie Froda z reszta drużyny po wykonaniu zadania
- koronacja Aragorna, a zwłaszcza moment kiedy wszyscy klękaja przed hobbitami(wymiękam)
- pożegnanie na przystani, a zwłszcza z Samem.

Chyba wszystkie :) Ale cała trylogia jest fantastyczna i trudno wybrać najlepsze.

dziękuję moze znajdę coś na You Tubie

Tu masz link do konkursu picia :D:D

http://www.youtube.com/watch?v=4z1RSV2V_LA

w reżyserkiej jest więcej scen np. rozbudowany wątek Faramira i Eowiny :) ( http://www.youtube.com/watch?v=zzvUZwAHjNY )

co do ulubionych scen - zdecydowanie bitka na polu Palennoru. Zawsze przeszywają mnie dreszcze, ta podniosłość, emocje udzielają się i chociaż jestem jednak zwolenniczką książki - to jednak ta scena podbiła moje serce bardziej niż najlepsze opisy batalistyczne Tolkiena. :)

Muszę się z Tobą zgodzić "zioleklukas". Mnie też najbardziej poruszają te sceny które opisałeś i również mam ciary "kiedy przed oblężonymi murami Minas Tirith pojawia sie armia Rohanu" :D

- scena ze wspomnieniami Faramira dotyczącymi brata i ojca
- śmierć Boromira
- przyniesienie rannego Faramira Denethorowi
- rozdanie prezentów przez Galadrielę
- scena z Grimą i Eowiną
- spotkanie z Aragornem w Bree
- scena, w której Pippin śpiewa

Trudno mi jednoznacznie wskazać te kilka, moim zdaniem, najlepszych scen, bo 'Władca Pierścieni' jest genialny w każdym calu i tak, jak ktoś to wcześniej dobrze ujął - jest jedną piękną sceną...ale jeśli już miałbym wybierać to wyglądałoby to tak:
1. Odsiecz Jeźdźców Rohanu na Polach Pellenoru
2. Śmierć Boromira
3. Przemowa Aragorna przed bitwą pod Czarną Bramą
4. Rozmowa Sama z Frodem na krótko przed i krótko po zniszczeniu Pierścienia
5. Gimli i Legolas przed Czarną Bramą:
- nie przypuszczałem, że umrę u boku elfa
- a może u boku przyjaciela?
- tak, to już bardziej

Pozdrawiam wszystkich fanów trylogii ;-)

Mi się najbardziej podoba ta scena przed ostatnią walką koło Mordoru , kiedy Aragorn przemawia do swoich ludzi :
........... , ale to nie jest ten dzień
I jeszcze lubię śmieszne sceny np. kłutnie Sama z golumem szczególnie ta o wykradaniu się.

Najlepsze sceny to:
- rozmowa Gandalfa z Sarumanem w zniszczonym Isengardzie (Saruman your staf is broken!:)) - kiedy Saruman ginie
- Gandalf z armią Rohanu zjezdżający z pomocą do Helmowego Jaru
- ostatni przemarsz entów- muza jest tak dobrana ze aż gęsia skórka się robi:P
- oczywiście bitwa o Minas Tirith- mimo że ten film nakręcono 7 lat temu do tej pory nikt nie zrobił lepszych efektów i nigdy lepszych nie będzie mam wrażenie- ta bitwa to najlepsza scena w historii kina:):)
- scena na zboczu Góry Przeznaczenia kiedy Sam postanawia nieść Froda
- scena pożegnania na przystani z hobbitami- ( Not say do not weap. Not all tears are unevil:):)
- scena zaraz po upadku Gandalfa
W trylogii nie ma nudnych scen bo cała trylogia jest arcydziełem- na pewno Tolkienowi spodobałaby się taka ekranizacja jego dzieła:):):)

Najbardziej wzruszające - ten końcowy uśmiech Frodo ^^

Wiem, stare, ale muszę!!!

Mnie najbardziej wzruszyło to, że w tej scenie Frodo znów wygląda jak w pierwszej części - rumieńce mu wracają i nie jest już taki wychudzony na twarzy. I znów się uśmiecha.

Tak jakby to wszystko się nie wydarzyło. Jakby zapomniał o tym, co musiał znieść, by wypełnić swą misję...

Na samo wspomnienie łezka się kręci, a widziałam film wszystkiego dwa razy:-(

Przepraszam za wykopanie starego tematu i nie obiecuję poprawy :-P

Moje ulubione?
Oczywiście całość bitwy na Polach Pellenoru, a w szczególności przemowa Theodena do armii Rohanu.
Walka Gandalfa z Balrogiem w części pierwszej ( You shall not pass!!!)
Koronacja Aragorna i pokłon dla Hobbitów.

A tak w ogóle to cała trylogia jest genialna.

-W trzeciej cześci w czasie bitwy Gandalf i Pippin czekają z mieczami na przybycie wrogów i Pippin mówi, że nie sądził że tak to sie skończy, a Gandalf- skończy? i opowiada mu w tak piekny sposób o śmierci, że zawsze się wzruszam,
-Kiedy Eowina śpi w sali po biesiadzie i opowiada Aragoenowi o swoim śnie,
-Eowina wyznaje miłość Aragornowi, gdy ten wyrusza na spotkanie ze zmarłymi,
-Pieśń Pippina,
-Śmierć Boromira,
-Uwielbiam wszystkie sceny z Aragornem i Eowyn,
I wiele wiele innych :)

-ATAK ROHANU POD MINAS TIRITH
-ŚMIERĆ BOROMIRA
-ARAGORN WYCHODZI NAPRZECIW URUK-HAI
-FRODO NA RADZIE DECYDUJE SIĘ PÓJŚĆ DO MORDORU
-OLIFANTY POJAWIAJĄ SIĘ POD MINAS
-GOLLUM SPISKUJE, A SAM TO SŁYSZY
-ROZMOWA THEODENA Z EOWINĄ PRZED WYJAZDEM DO GONDORU
-MINA GANDALFA PO WEJŚCIU PRZEZ BRAMĘ TROLLI
-PRZEMÓWIENIE ARAGORNA PRZED CZARNĄ BRAMĄ DO ŻOŁNIERZY ROHANU I GONDORU

Moja ulubiona scena to pola pelenoru ioblężenie Minas Tirith i ogólnie cały film to jedna wielka scena ciężko mi się zdecydować.

NAPISY KOŃCOWE!

moimi ulubionymi scenami są miedzy innymi:
Gdy Eowina daje Aragornowi zupę, a on ją wypluwa- wersja rozszerzona, nie wiem czy nie druga czesc.
Wojna Gimliego i Legolasa kto wiecej zabije orków
Koronacja Aragorna
Pojedynek na picie piwa z Legolasem- ogólnie wszystkie komiczne sceny Legolasa i Gimliego :D
Plus pierwsza scena w Shire.

Zapalanie ogni na amon din i Gandalf w bibliotece Minas Tirith.

Cała trylogia. Najwybitniejsze dzieło sztuki od czasów książki Władca Pierścieni. Ale moim zdaniem przoduje Bitwa na Polach Pelennoru, upadek Czarnego Władcy i koronacja Aragorna

- Kiedy Gandalf opowiada Frodowi o Pierscieniu Władzy
- Walka z Szelobą
- To, jak wspomniana Szeloba urządziła Froda i jego martwy wzrok
- Cirith Ungol
- Bitwa pod Czarną Bramą
- Bitwa o Helmowy Jar
- Kiedy Galadriela mówi w umyśle Boromirowi, ze on zażąda Pierścienia
- Moria
- Martwe Bagna
- Entowie niszczący Isengard

Najlepsza scena jest gdy rohirimowie otaczają aragorna legolasa i gimliego, i gdy eomer pyta ich: Co robi człowiek, elf oraz krasnolód w królestwie rohanu gadać szybko
Gimli: Poznam twe ile a poznasz moje
Eomer: Ucial bym ci leb krasnoludzie gdyby choć troche wystawal z nad traw.
I tu wstawka legolasa the jest: Nie zdążył byś zadac ciosu! Kurna cos pięknego zważywszy na to ze jeszcze w jedynce nie palali do siebie sympatią

Jedyny wątek, który w filmie podoba mi się bardziej niż w książce :-D

Wyjazd z Lothorien, wsiadają do łódek. "Ostatnią zajęli Gimli i Legolas, ostatnimi czasy najserdeczniej ze sobą zaprzyjaźnieni." Czy jakoś tak. Więc w momencie spotkania z Eomerem już byli przyjaciółmi. I, o ile dobrze pamiętam, nie przekomarzają się tak słodko, jak w filmie.

Tymczasem w filmie... No zawsze lubiłam takie wątki. Wsadzają sobie nawzajem szpilki, ale jakby było trzeba, to jeden za drugiego życie odda :-D

A bardziej w temacie: "Co za czasy! Elf wchodzi do podziemi, a krasnolud się boi!" Chyba nie muszę pisać, czyj to tekst :-)

Trudno wymieniać. Po prostu brak miejsca - cały film jest tak świetną mieszanką różnego rodzaju scen, tekstów, motywów - że można by je spisywać bez końca.

Owszem - Tolkien stworzył wybitne dzieło i wspaniałe uniwersum. Ale to twórcy filmu tak wspaniale rozplanowali sceny i wątki, tak niezwykle połączyli radość, smutek, nadzieję, przerażenie, śmiech i multum innych emocji, że wszystko do siebie pasowało, a niemal każdy znalazł coś dla siebie - równocześnie nie ładując do filmu tony kiczu.

I niesamowite jest to, że mija już ponad 10-15 lat od premiery - a filmy nie zestarzały się ani trochę.

Jeśli ktokolwiek wątpi w wielkość tej trylogii i uważa, że sukces to jedynie zasługa dzieła Tolkiena - niech obejrzy trylogię Hobbita.

Dokładnie ten sam autor, to samo uniwersum - ale Hobbit to właśnie obraz, jak wyglądałby Władca Pierścieni, gdyby po prostu był przeciętnym filmem, a nie wielkim popisem filmowych umiejętności jego twórców...

W Hobbicie zabrakło tej wybitności, tego rzemiosła czy wręcz sztuki filmowej...

Może mała, ale mnie zawsze rozwala Eowina i jej ohydna zupa :)

Nic nie przebije sceny jak elfi lucznicy pojawiaja wsrod obroncow Helmowego Jaru. No i odsiecz Gandalfa z jezdzcami Rohanu. Obie sceny pochodza z mojej ulubionej drugiej czesci trylogii.

Gollum wpadający do lawy na końcu trójki

Bitwa o Helmowy Jar

Walka z pająkiem (shelomba)

-prolog
-wszystkie sceny z Czarnymi Jeźdźcami z pierwszej części
-walka Gandalfa z Sarumanem
-narada u Elronda
-większość scen w Morii
-śmierć Boromira
-monologi Golluma
-Entowie ruszający na Isengard
-historia Golluma (prolog trzeciej części)
-pieśń Pippina
-szarża Rochirrimów
-wszystkie liczne zakończenia Powrotu Króla XD

Kiedy Eowyna wychodzi na zewnątrz i urywa się flaga Roganu
Wszystkie sceny z nazgulami
I najbardziej ulubiona kiedy Gondor wzywa na pomoc i w górach po kolei zapalane są ogniska

- Przeprawa przez Morię
- Drużyna u Galadrieli
- Narada u Elronda
- Wszystkie prologi
- Gandalf na dworze Theodena
- Dialog Golluma chwilę przed decyzją o zdradzie
- Atak Entów na Isengard
- Większość scen z Nazgulami
- Frodo u Sheloby
- Potyczki słowne Legolasa i Gimliego
- Przeprawa przez martwe bagna

I would have followed you my brother, my captain, my king...
Szarża Rohirrimów na polach pellenoru
Przybycie Eomera do Helmowego Jaru
Kiedy Frodo ratuje Sama przed utonięciem
Wezwanie tych co w nic nie wierzą i nikogo nie słuchają
Opowiadanie Gandalfa o niebie i wiele innych dialogów
Poświęcenie Faramira i próba odbicia miasta Osgiliath
Koronacja Aragorna i te wszystkie zakończenia

Ogólnie można tak wymieniać w nieskończoność, do tego dodałbym wiele dialogów czy to Theodena, Gandalfa, Boromira, Aragorna, Faramira, Eomera itp.

Jak podczas bitwy na mury przylatuje Czarnoksiężnik z Angmaru i pokonuje gandalfa

W całej trylogii uwielbiam niemal każdą scenę z Rohirrimami oraz Eowiną. Helmowy Jar, szarża na polach Pelennoru, uzdrowienie Theodena, walka Eowiny z nazgulem... Mistrzostwo. Na pierwszym miejscu zdecydowanie "śmierć" Eowiny i odnalezienie jej przez Eomera. Chyba nawet śmierć Boromira czy Gandalfa nie zabolała tak bardzo... może dlatego, gdyż ze wszystkich postaci z WP Eowina zdawała się mieć najlepsze serce, najczystszy charakter???

Nieco z tyłu plasuje się śmierć Boromira.
Moria. Bardzo dobrze odwzorowano klimat tamtego miejsca.

Moment w którym Harradrimowie pojawiają się pod Minas Tirith, dźwięk z rogu i szarża Mumakili, zawsze mam wtedy ciary

Forth, Eorlingas!

Ten moment, kiedy na ekranie pojawiły się napisy końcowe. Bezcenne

Genialne sceny, kiedy:
- Aragorn wkracza na ścieżkę zbudowaną przez umarłych i wzywa zielone duchy z gór do walki, król duchów wydaje śmiechowe dźwięki,
- Eowina i jej cięta riposta do upiora pierścienia, że nie jest facetem,
- śmiech Theodena, kiedy Gandalf próbuje zdjąć z niego klątwę - brzmi tak groteskowo, że nie można się nie uśmiechnąć,
- Gandalf do Barłoga: "You shall not pass!"
- za każdym razem, gdy Denethor obrywa laską od Gandalfa - zaiste pocieszne momenty :)

- epicka sekwencja ucieczki przed Balrogiem w Morii
Genialne nordyckie brzmienia, przedwieczna zguba Durina, do tego obślizgłe Gobliny.
Mogę to oglądać 10 razy pod rząd... chyba właśnie pójdę ;D.

Uzdrowienie Theodena przez Gandalfa - moja ulubiona scena z całej filmowej trylogii, oraz scena gdy Theoden stoi nad grobem syna wraz z Gandalfem - to jest dopiero mistrzostwo aktorskie, arcydzieło. Atak Nazguli na Wichrowym Czubie. Scena w Morri. Śmierć Boromira w Amon Hen (do tej pory boję sie tego momentu, jest po prostu przerażający).

mojA ULUBIONA KIEDY GATHMOT MÓWI DAWAC TU WILCZY ŁEB I TE STWORY CIAGNAM TEN ŁEB

Pewne już ktoś wymienił, ale uwielbiam dwie sceny z Gandalfem:
-jak rozmawia z Frodem w Morii
-jak opowiada Pippinowi o niebie. Zawsze mam ciary.

Wybaczie za "zlota lopate" ale prawie poplakalem sie gdy Aragorn zabronil hobbitom klaniac sie komukolwiek oraz gdy zobaczyl znow Liv Tyler - te mrugniecia oczu, niepewne spojrzenia, pol usmiechy - cos wspanialego i aktorstwo najwyzszego poziomu.

oglądałam ten film chyba z milion razy, ale zawsze przy nim płaczę i śmieję się ( po prostu huśtawka emocji ), a ulubione (wywołujące natychmiastowy chichot lub szloch) sceny to :
- pierwsze ujęcia Hobbitonu
-pieśń Aragorna ( ta o Luthien )
-kompletowanie drużyny w Rivendel
-lekcja szermierki Boromira dla hobbitów
-upadek Gandalfa w Morii
- śmierć Boromira
- rozmowa Froda i Sama przy Parth Galen
-Eowyna na tarasie Edoras
-Szarża Gandalfa i oddziału Eomera pod Helmowym Jarem
-marsz entów
-wszystkie sceny w Ithilien
-pieśń Pippina i szarża Faramira
-bitwa na polach Pellenoru
-licytacje Legolasa i Gimlego
-zwycięstwo Eowyny nad nazgulem
- Aragorn w domach uzdrowień
-spotkanie Eowyny z Faramirem
-uwolnienie Froda z wieży orków
-góra przeznaczenia
-upadek czrnej wieży
-spotkanie Froda i Sama z resztą drużyny
-koronacja Aragorna
-pokłon ludu i króla hobbitom
- powrót do Shire
-szara przystań ( tu już nieodwołanie wybucham rozpaczliwym płaczem)
-powrót Sama do domu
ale mi się tego zebrało