PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11841}

Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
8,4 527 565
ocen
8,4 10 1 527565
8,0 40
ocen krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Ja wiem, że jakby główny bohater, ale dla mnie tak irytująca postać, że chętnie bym przewijał wszystkie jego sceny. Postać posiadająca 2 miny przez całą trylogię, wieczna mina zbitego psa, ten niby "bohater" był praktycznie zatargany do celu przez Sama. Film na siłę, każe mi uważać go za "bohatera", a niby czemu, przecież on przez całą trylogię, tylko stoi ze zdziwioną miną! Jak już to ten Sam jest tu bohaterem, poza oczywiście wszystkimi innymi postaciami z "drużyny", które tu są na wiele wyższym level'u bohaterskości, nieporównywalnym do tego karzełka!
W pewnym momencie miałem wrażenie, że trzeba było dać pierścień Samowi, a film zamknął by się w pierwszej części! Frodo bohater, lezy i kwiczy, później nagle dostaje siły do bitki, następnie mdleje, trzeba go nieść, po chwili wspina się na skały, żeby za chwilę nie być w stanie stanąć w szeregu o własnych siłach, nosz kurde ile można! Te przeciągane sceny z tym osłem, mnie dobiły. Do tego odkryłem, że chyba mam jakiś uraz do ludzi z głową węższą niż szyja! :D

ocenił(a) film na 9
Damian_Boj

W pewnym stopniu to specjalny zabieg by pokazać Froda tak jak go ukazano i by Sam był tym bez którego wyprawa się nie powiedzie
W sumie rozumiem, nie jesteś sam w swoich poglądach :P Sporo osób tak uważa chociaż mi nie przeszkadza
Ale żeby dawać 8 zamiast 10 przez jedną z 20 postaci? No weź się zlituj xD

Damian_Boj

Wydaje mi się, że poniekąd właśnie o to chodzi; że wszyscy są, jako to mówisz „na wyższym level’u bohaterskości”, a jednak największego wyczynu dokonują ci znaczący najmniej, najzwyklejsi ludzie. Nie wojownicy, nie bohaterowie, nie armie, tylko dwójka Hobbitów ze wsi na uboczu świata.

Druga sprawa – (może dodam na początku, że też fanem (filmowego) Froda nie jestem zanim go zacznę bronić i też w filmie potrafił mnie męczyć, ale jednak warto patrzeć obiektywnie i wspomnieć, że) – nie możemy porównywać kogokolwiek z otoczenia Froda do jego postaci. Nikt nie miał bowiem bezpośredniej styczności z Pierścieniem (Sam miał go pod opieką zaledwie moment, w porównaniu do Froda, który niósł go na szyi przez niemal rok).

Wiem, że trudno sobie zobrazować mimo wszystkiemu co mówią działanie Jedynego, ale on w każdym momencie oddziaływał na Froda – 24/7 miał na niego wpływ. Wpływ na emocje, siły i zdrowie psychiczne. Dodatkowo mówiono nam nie raz, że ci wszyscy inni „bohaterowie” nie podołaliby zadaniu - chyba więc łzy czy brak sił nie są jakąś wielką ujmą, gdy udało mu się zrobić to, czego nikt inny nie byłby w stanie zrobić.

Poza tym jaką masz gwarancję, że Sam skazany na wpływ tych samych sił dałby radę? Wydaje mi się, że dałby, ale nie można ocenić tego porównując go do Froda. Równie dobrze możesz kazać ścigać się człowiekowi bez żadnego ekwipunku, z innym mającym na plecach sto kilo i dziwić się czemu ten drugi wlecze się zmęczony i trzeba mu pomagać, bo nie może dojść na metę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones