postaci, które się pojawiają w kilku momentach, głównie ten duży mechaniczny pies, oraz truposzczyki. Brawo dla p. Lecha Dyblika, za świetny angielski i dobrze zagraną rolę. Cały filmik taki sobie, a końcówka mówiąca o tym, że pies chroni główną bohaterkę, przed napastnikiem chcącym ją zgwałcić i daje przy tym widzowi do zrozumienia, że w ciele zwierzaka jest jej zmarły znajomy, to jest to mocno naciągane. Słabo-przeciętny obraz filmowy.