Na kasecie VHS ten film nosi tytuł Amerykański Yakuza 2, ale tak naprawdę to nie ma nic wspólnego z filmem Amerykański Yakuza.
Podobno przy scenariuszu pracowali ci sami ludzie, co przy "American Yakuza" - tak można przeczytać na okładce DVD.
Jednak to oczywiście jedyne powiązanie.
No faktycznie, jak tylko włączyłem i zobaczyłem faceta w niebieskiej masce to od razu pomyślałem o Amerykaski Yakuza 2, obejrzałem z ciekawości jak się zestarzał i muszę stwierdzić, że seans był bardzo dobry.