W mojej nic nie znaczącej ocenie warto, daje do myślenia. Aczkolwiek momentami kłuje apoteoza swojego własnego najlepsiejszego najsuperowszego imprerium ale to chyba każdy już tak ma
bardzo chciałam to zobaczyc, bo przegapiłam w kinie (o ile bylo w kinie?), no, i to Jackson a jakis jego film to pewnie chciała zobaczyc, nawet jakby nakręcił typa czytajacego ksiazke telefoniczną :D no, przesadzam, ale troche :D ale wlasnie nigdzie nie da sie kupic, a na allegro kosztuje az 100, wiec troche drogo. a co imperium, ciekawe na ile ta kłująca apoteoza jest wynikiem pracy twórców - scenariusza i reżysera - a na ile jest to jednak wynik po prostu tego, że zmontowano autentyczne zdjęcia z epoki?