Wybrałem się z synem na - jak sądziłem - miłe kino familijne z europejskim charakterem i francuską wrażliwością. Otrzymałem natomiast obraz w stylu nieudanej amerykańskiej produkcji prawie że klasy B. Liczba niedorzeczności logicznych i scenariuszowych jest w tym filmie nie tylko po prostu straszna ale niestety rażąca i dla mnie jako kinomana nie do zaakceptowania (pomimo sympatii do produkcji familijnych).
Co więcej, nawet zachowania głównego, dziecięcego bohatera (Sebastian) były na tyle głupie, aroganckie i właściwie nienormalne (niezależnie od przyczyn, które za nimi stały), że przekraczały sensowne granice konwencji filmowej czy scenariuszowej. Nie mówiąc już o jakiejkolwiek dydaktyce czy pedagogice. To kuriozum, że gł. bohater i jednocześnie dziecko wzbudza po prostu ..antypatię. Natomiast tytułowa Bella funkcjonowała w tej części jako swoisty "kwiatek do kożucha", dodatek.
Właściwie jedynie w końcówce wykształciła się sensowna narracja familijna - więź syn-ojciec z elementami wiarygodności (plus wzruszająca historia rodziców). Lekkiego uroku filmowi dodały niektóre (ale tylko niektóre) krajobrazy alpejskie. Niesamowitym ujęciem była też scena nocnej podróży zakolami rzeki, wśród lasów, w kierunku gór (mistyczna, jak z Władcy Pierścieni) Ładnie zaprezentowała się też młoda Gabrielle i zabawny mechanik Louis.
Moje rozczarowanie jest tym większe, że kilka dni wcześniej zabrałem syna do kina Świt na "Przyjaciel na balkonie" (Austria, 2012) W ramach MAŁY DKF - Mały Uniwersytet Filmowy. Ten niszowy obraz okazał się tak zaskakująco dobrym połączeniem dziecięcej przygody, tolerancji i umiejętnej dydaktyki, że na jego tle "Bella i Sebastian 2" wypadły podwójnie gorzej.
Mam bardzo podobne odczucia po obejrzeniu filmu z córką. Druga część często jest gorsza od pierwszej, ale nie myślałam, że Bella i Sebastian 2 będzie aż tak gorsza od jedynki. Film nie jest ani dla dzieci, które się boją prawie cały czas, ani dla dorosłych, bo naiwny aż do bólu. Jedynkę obie obejrzałyśmy z przyjemnością, a teraz obie czekałyśmy na koniec.